wtorek, 26 lipca 2016

Morze vs Rancho

Jednym z ulubionych zajęć małego Kopiko jest jazda samochodem, i to jeden z powodów dla których dużo podróżujemy. Jeździmy dosłownie wszędzie park, morze, rancho, lotnisko, zakupy, jezioro, rzeka, i w wiele innych miejsc. Ze względu na to że jako Tata mam dość dużo wolnego czasu, który w całości poświęcam dziecku, to często organizujemy sobie wypady tylko we dwoje. Mama w pracy a my śmigamy gdzie się da. Czasami podróże są spontaniczne a czasami zaplanowane. Ale zawsze dobrze zorganizowane. Dzisiaj chcem wam pokazać pierwszy wypad Kopiko nad morze, oraz spontaniczny wypad na Rancho Ponderosa.

                      PIERWSZY WYPAD NAD MORZE

Plaża, piasek, słońce to co Kopiko lubi najbardziej.

Długo zastanawiałem się czydam radę wbiec po schodach z Kopiko na rękach i torbą.

Nie mogłem sobie odpuścić 270 schodów daliśmy radę 😊

Zabawa piaskiem.

W oczekiwaniu na obiad w BAR REJS CAFE.
Fajny klimat ekstra obsługa. Polecam.


                                  RANCHO PONDEROSA.

Dla wszystkich zainteresowanych Ranczo znajduje się na pograniczu Szczecina i Przęsocina ul. Szosa Polska. Polecam niezła frajda dla rodziców i dzieci. Bilet kosztuje 15 zł dla dzieci do drugiego roku życia wstęp jest bezpłatny. Na ranczu znajduje się cała masa przeróżnych zwierzat. Z resztą sami zobaczcie 😊



Zwierząt jest oczywiście dużo dużo wiecej. Pokazałem wam tylko te najciekawsze. Z resztą najważniejsze jest to aby dzieciaki się świetnie bawiły. Kopiko był tak bardzo zadowolony że my byliśmy tam już dwa razy. Na dowód tego jaki był szczęśliwy kolejna dawka zdjęć ☺




Podróże z dzieckiem a tak jak to jest w moim przypadku z synem są po prostu czymś niezwykłym, czymś czego nie da się opisać. Rozwijają, uczą oraz dostarczają tylu wrażeń że masakra. A przy okazji budują niezwykłą więź między rodzicem a dzieckiem która w przyszłości napewno zaprocentuje, pod warunkiem że będzie cały czas pielęgnowana. 


CIEKAWE LINKI:
TATA NA MAKSA na FACEBOOKU





1 komentarz: