wtorek, 30 sierpnia 2016

Jak to wszystko zapamiętać???

Zastanawiałem się kiedyś jak zapamiętam te wszystkie wspaniałe chwile spędzone z dzieckiem, troski, zmartwienia, radości, momenty euforii. Mamy razem z Mamą Kopika kuferek wspomnień w którym składujemy wyjątkowe rzeczy z życia Małego. Nie jest to nic nowego ani zaskakującego, mnóstwo rodziców tak robi. Kolejną taką rzeczą którą robimy aby utrwalić to wszystko jest robienie zdjęć. Jesteśmy maniakami fotografowania, aparat nosimy praktycznie wszędzie. Kopiko posiada swój prywatny dysk przenośny na który zgrywamy i segregujemy wszystkie zdjęcia. Jednak ciągle myślałem co zrobić by te ulotne chwilę utrwalić w jeszcze jakiś sposób. I właśnie dlatego założyłem Małemu maila. Nie mam pojęcia czy inni rodzice tak robią, ale pomysł wydaje mi się genialny.
Piszę do niego o wszystkim czy był grzeczny, czy czegoś nowego się nauczył, co ja czy mama Kopika robiliśmy, a nawet to co jadł na śniadanie i czy mu smakowało. Przykładowy  mail z 29.04.2016

Mamuśka wyszła właśnie do pracy. Ja siedzę i pije kawę a ty oglądasz książeczki. Ostatnie dni jeżeli chodzi o Ciebie były i ciężkie i śmieszne :-) wczoraj na przykład obudziłeś się o 4 nad ranem i nie chciałeś spać więc wziąłem Cię do salonu włączyliśmy bajki i bawiliśmy się do 8 rano :-) teraz muszę kończyć bo zaczynasz rozrabiać wkładając mi ręce do kawy :-) Kocham Cię :*


Są to zazwyczaj krótkie opisy danej sytuacji lub streszczenie dnia, dodatkowo do każdego maila załączam kilka zdjęć lub filmiki. Za kilka lub kilkanaście lat takie wiadomości będą niezłą pamiątką, czasem zabawną, czasem kręcącą łzę w oku, może niekiedy inspiracją. Poza tym wyobraźcie sobie reakcję Marcela, który w wieku który uznam za odpowiedni otrzyma hasło do tej skrzynki "skarbów". Czy nie będzie to cudowny prezent? Dla mnie z pewnością i myślę że dla niego też. Tylko ciiiii! Nie może się o tym dowiedzieć :) 


sobota, 27 sierpnia 2016

Co się martwisz, co się smucisz, ze wsi jesteś na wieś wrócisz

Wypad do Prababci i Pradziadka.

Pamiętam jak dziś jak za gówniarza jeździłem do babci na wakacje. Na początku było ekstra, ale z czasem zaczęło się narzekanie typu:
  • Babciu co ja mam tutaj robić 
  • Ale nudy
  • Kurde kiedy ja wrócę do domu
  • Tu nawet jeziora nie ma
I tak dalej. Teraz z perspektywy czasu powiem wam szczerze że wieś to jedno z miejsc gdzie mógł bym zamieszkać. Nie wiem dlaczego kiedyś tak bardzo narzekałem, przecież tam jest ekstra. ☺ Ale do rzeczy, chciałbym wam pokazać jak fajnie można spędzić czas z dzieckiem w całości poświęcając mu swoje codzienne 86.400 sekund ☺ (oczywiście towarzyszyła nam także Mama Kopika.) 
Postanowiliśmy nie marnować ani chwili po wypitej kawie zaraz doszła do mnie informacja od mojej fantastycznej kuzynki Ani że niedaleko jest organizowany festyn dla dzieci, szybka akcja i ruszamy. Był teatrzyk, były konkursy ☺
                                                                                                                      
Po zakończonym  festynie wspólny wypad z dzieciakami na lody i gofry. I w czasie gdy siedzimy sobie spokojnie konsumujemy lody dzwoni do mnie fantastyczny kuzyn Tomek (strażak) i mówi dawaj na boisko. Wiedziałem już o co chodzi i pojechaliśmy pokazać Kopikowi ijo ijo ☺





Później odwiedziny u cioci Ani i niestety na tym musieliśmy zakończyć dzień. Ale następnego dnia pełni energii, po zjedzonym śniadaniu ruszyliśmy do cioci Ani która pożyczyła nam rower i przyczepę dla dzieci. Wraz z Mamą Kopika, Kopikiem i Lenką wyruszyliśmy więc na rowery ☺ pierszy przystanek pole ☺ łyse pole ☺, nastepny park i kochane Koniki Kopika ☺






Po powrocie z rowerów obowiązkowo trzeba było nakarmić króliki i kury. Kurde szkoda że nie widzieliście jaką Kopiko miał frajdę. Na koniec jeszcze Kopikowa sesja z drewnem i niestety musieliśmy  wracać do domu. 😡







Było super ekstra wypasienie ☺ na pewno niedługo tam wrócimy ponieważ wielkimi krokami zbliża się URLOP !!! Podobno ulubiona pora roku dorosłych ☺A dodatkowo dodam że zawsze po publikacji posta na blogu, nastepnego dnia wrzucam zdjęcia które z jakichś powodów nie znalazły sie w danym poście na blogu. Podsumowując jednym zdaniem.
Nikt nie może mi zarzucić że swoje codzienne 86 400 sekund przebimbałem na głupoty. ☺ 

Trzymajcie się TNM