sobota, 17 września 2016

Tajemnica Taty w kapciach (+ Zdjęcia)

Dlaczego tajemnica? Już wam tłumaczę. Na antenie Radia Szczecin użyłem sformułowania "Tata w Kapciach" i dodałem że nie chcę być takim tatą. Bo tata powinien być wzorem do naśladowania, przyjacielem, kolegą, osobą do której możesz zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, a przede wszystkim Tatą. Bo ojcem może zostać każdy ale TATĄ zostaje tylko ktoś wyjątkowy.  Drodzy tatusiowie bo jak nie my to kto?

Jak dla mnie tajemniczy tata w kapciach to osoba praktycznie nie zwracająca uwagi na fakt że w ogóle jest tatą, spędzająca czas mało aktywnie siedząca większość wolnego czasu przed telewizorem, i na każde zadane mu pytanie przez dziecko odpowiada:
- nie wiem idź mamy zapytaj.
A dodatkowo jest zawsze strasznie zmęczony po pracy i ma ochotę tylko odpoczywać. Nie jest świadomy tego że czasu nie może wziąć sobie w kredyt, dokupić, wypożyczyć a co najważniejsze cofnąć. Doba trwa 24 h (86.400 sekund) policzcie sobie ile dziennie z tej puli poświęcacie swoim dzieciom, ile kolegą, ile na obejrzenie meczu, wypicie piwa czy też na wypad z kolegami do pub-u. Ja od jakiegoś czasu żyje myślą:

"Czas nie zainwestowany, to czas stracony" 
                                                                                                       Tata na Maksa

Szukając u wujka Google o to ile przeciętni polscy tatusiowie w 2015 roku poświęcali czasu swoim dzieciom normalnie aż ręce mi opadły. 32 minuty w dziennie!!! Kurde panowie co jest z wami! Dlaczego tak mało?! Co jest ważniejsze? I właśnie z myślą o was przygotowałem "Cztery zasady dobrego Taty".


Cztery zasady dobrego Taty

1. Uczyć 




2. Pokazywać 


               
                     

3. Bawić się 

                 




Jeżeli wytrwaliście do końca tego wpisu to na pewno zwróciliście uwagę że nie ma czwartej zasady. Wcale o niej nie zapomniałem chcecie ją poznać obserwujcie bloga i klikajcie w link Tata na Maksa na fejsie :) 
Aha i nie zapomnijcie kliknąć LUBIĘ TO :)

P.S  Wcale nie twierdzę że jestem wyjątkowym tatą, bo znam dużo tatusiów i mamusiek na Maksa. Po prostu z moich obserwacji "ulicznych" odczułem wewnętrzną potrzebę napisania tego posta.